Łukaszenka: Białoruś zestrzeliła cele powietrzne lecące z Ukrainy
– O godzinie 19:04 na wysokości półtora kilometra i zasięgu 6,5 kilometra siły obrony powietrznej zniszczyły kilka celów nad terytorium Białorusi. W nocy i dziś rano trwały poszukiwania tego, co zostało zniszczone. Podejrzewamy, że są to drony szturmowe – stwierdził Łukaszenka, cytowany przez reżimową agencję BiełTA.
– Naruszyły one przestrzeń powietrzną Białorusi i leciały z Ukrainy. Zniszczyliśmy cele nad terytorium Białorusi. Reszta została przekazana Rosji (oba kraje mają jednolitą obronę powietrzną – red.), a następnie zniszczona w pobliżu Jarosławia – tłumaczył.
– Po co to Ukrainie, nie rozumiem. Musimy tym się zająć. Ale, jak powiedziałem, jasno określiliśmy z nimi i przekazaliśmy im tę informację, że wszelkie prowokacje nie pozostaną bez odpowiedzi – zaznaczył.
– Nieprzyjemne jest to, że Ukraińcy, jak wielokrotnie ostrzegałem, pokazują w ten sposób, że nie są gotowi na żaden pokój i nadal eskalują napięcie – oświadczył.
Łukaszenka o ataku Ukrainy na Rosję. "Prowokacja"
Odnosząc się do ataku Sił Zbrojnych Ukrainy na obwód kurski w Rosji, Łukaszenka powiedział, że siły ukraińskie posunęły się kilkadziesiąt kilometrów. – 30-35 km już dzisiaj. Tam się okopują – dodał.
– Nie chciałbym dzisiaj zajmować się tymi kwestiami w taki sposób, ale nie ma innego wyjścia. Myślę, że ta prowokacja będzie jeszcze długo omawiana w mediach, ale poinformowałem o tym, co się stało, żeby znowu nie było różnego rodzaju insynuacji – tłumaczył.
– To po raz kolejny pokazuje, że musimy ciężko pracować tutaj na miejscu i osiągać odpowiednie wyniki, aby uniknąć tego, co dzieje się dziś na Ukrainie – argumentował Łukaszenka.
Ministrowi obrony wydał polecenie wzmocnienia zgrupowania wojsk na kierunkach homelskim i mozyrskim w celu "reagowania na wszelkie możliwe prowokacje".